Życie smoków, życie istot, przygody... Oto Smoczy Life.
- Sory, nie lubię tłoku. - Pokręciła głową. - We wspomnieniach też nie znajdzie nic ciekawego, bo mam słabą pamięć ... - Wpatrywała się w niego zimnym wzrokiem.
Thornus mógł poczuć lekki dreszcz na karku, śnieg delikatnie prószył z nieba.
Offline
Wywern obserwował ich poczynania z ukrycia. Był w swoim kamuflażu. Szczególnie się przypatrywał D.K.
Offline
Kryształy gwałtownie skupiły się w centrum energi pochłaniając ją (czyt. zamknięta w piezoelektryku), po czym kryształ obtoczył kolejny, nie przewodzący prądu (czyt. brak możliwości zmiany formy, ucieczki czy ataku C: )
Podeszła i podniosła kryształ z Thornusem. - Popełniłeś dwa błędy... Pierwszy to zmiana formy w obecności czegoś, co może ciebie przechwycić i uwięzić... drugi to próba odgrywania kogoś wspaniałego i niepokonanego w mojej obecności...- Kryształ-przewodnik prądu powoli malał zostając zastępowanym przez nie-przewodnika (Thornus zaczyna ,,zanikać''). - Ale mogę ciebie wypuścić, tylko w końcu bądź szczery i pokaż, jak powinnam była cierpieć, skoro jesteś taki potężny... Czuj się dumny z tego, że pozwalam ci poczuć mój ból. - Martwym wzrokiem spojrzała na skały... albo i nawet przez nie.
Krys nie dawała żadnych oznak... czy ta smoczyca w ogóle tam była?
Offline
Uśmiechnął się widząc ją. Jego źrenice zmniejszyły się i przybrały postać takiej igiełki. Bezszelestnie podszedł bliżej wciąż będąc ukrytym.
Offline